(na zdjęciu) Oficjalnie jednak The Rock nie posiada zabookowanej walki na tą galę PPV. Jak dobrze wiemy, w WWE wszystko może ulec zmianie.
* Tak myślałem, że powrót Rocka na pewno będzie przed WrestleManią XXVIII ... lecz nie pomyślałem nawet o Survivor Series - raczej granice Royal Rumble / Elimination Chamber. Fajnie by było gdyby Rock nie tylko się zaprezentował przy mikrofonie, ale też pokazał się ringu - może przeciwko ''4kids Championowi'' (Cenię) ;D
# Edge rozmawiał kilka dni temu z The Miami Herald. Oto smutne, ale stanowcze wypowiedzi, jakie uzyskała gazeta od zawodnika (chodzi o możliwość stoczenia jeszcze jednego pojedynku):
"Nie chcę o tym myśleć, ale lekarze z federacji powiedzieli mi, że nigdy nie dopuszczą mnie do występu. To się nie zmieni[...]Wydaje mi się, że Austin ma podobną sytuację. Jeśli chcesz wrócić, musisz zdać testy, jeśli nie zdasz, nie dopuszczą Cię. Ale [w Edge'a przypadku] nie chodzi o to. To nie tak, że powiem: a, może jeszcze raz zawalczę, jeśli mnie dopuszczą. Powiedzieli mi, że nie dopuszczą mnie.
Adam Copeland wyjaśnia, że to dla niego łatwiejsza opcja, bo diagnoza lekarzy zdjęła z niego odpowiedzialność za ewentualny powrót, bo nawet gdyby chciał, to ma świadomość, że lekarze nie pozwolą mu na to.
"Czasem ludzie mówią: dobra, dobra, czyli wrócisz pewnie na jeszcze jedną walkę. Tylko, że nie dostrzegają w tym pewnej, jakże ważnej, kwestii. Nie odszedłem na emeryturę, bo chciałem. Odszedłem, bo musiałem. To ogromna różnica".[...]
"Nawet podczas weekendu poprzedzającego galę Summerslam, w czasie rozdawania autografów, fani pytali, kiedy wrócę, by stoczyć jeszcze jeden pojedynek. Nie rozumiecie... Lekarze mi zabronili. Nie odchodzę, bo chcę zostać aktorem, po prostu powiedzieli mi, że nie pozwolą mi dalej walczyć: Kariera skończona, przykro nam, ale nie masz w tej sprawie wyboru.
Dlatego też przestałem się łudzić, że może za 2 lata będę w stanie wrócić na ostatnią walkę albo coś w tym stylu. Nie wystąpię już w ringu i jedyne co pozostaje, to zaakceptować to".
* Widać, jak bardzo Edge kocha to co robił i bardzo chce to tego wrócić. Jednak jeśli czuję się na siłach, to można tylko się cieszyć, że się dobrze czuje i choroba ''nie psuje mu humoru''. Ale jak wiemy dalsze występy w WWE mogłyby dla niego skończyć się nawet śmiercią, więc lepiej nie ryzykować....
# Independent Wrestling Federation oświadczyła, że zawodnik tej federacji Flex Freeman (na zdjęciu) występujący tam od ponad roku, podpisał kontrakt rozwojowy z WWE. Zawodnik mierzy ponad 2 metry i waży około 140 kilogramów.
* Dobrze, że do federacji przybywa nowych zawodników i to jeszcze takich jak Freeman. Coś myśle, że przy takim wzroście mógłby nawet konkurować z Great Khalim (tylko 15 cm wyższym ^^) - choć posturą przypomina bardziej Ezekiela Jacksona ;] No cóż - mam nadzieje, że zawita do WWE jak najszybciej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz